Budanow: Rosja boi się wysłać na front swoją "cudowną broń"
Jak przekonuje szef Głównej Dyrekcji Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow, mit o "niezwyciężonych” rosyjskich czołgach T-14, które powstały na bazie uniwersalnej platformy gąsienicowej Armata, istnieje do dziś tylko dlatego, że nie zostały one wysłane na front.
Budanow o T-14
Budanow podzielił się swoją opinią na temat rosyjskich czołgów na dorocznym spotkaniu Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES). YES to międzynarodowa sieć stworzona aby promować rozwój sprawiedliwej, wolnej i prosperującej Ukrainy, mają na celu otworzenie tego kraju na resztę świata oraz wspierania europejskich aspiracji Ukrainy. Jej przewodniczącym jest były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.
Podczas swojego przemówienia Budanow wyjaśnił, że czołgi T-90, czyli najnowsze rosyjskie pojazdy opancerzone, które obecnie walczą na froncie, są łatwo niszczone przez drony kamikaze ukraińskich sił zbrojnych.
– Było kilka przypadków użycia transporterów opancerzonych Boomerang. Tutaj można zobaczyć ich pozostałości. Wszystkie spłonęły… Właściwie wszystko się pali. Cudowna broń nigdy nie powstała – powiedział szef ukraińskiego wywiadu.
Jego zdaniem, Kreml boi się wysłać T-14 na front, gdyż grozi to poważnymi stratami wizerunkowymi dla i tak już ociężałego przemysłu obronnego.
– Myślę, że kiedy zdali sobie sprawę, że T-14 może mieć niszczycielski wpływ na dalszą atrakcyjność eksportową tej maszyny, wtedy podjęli decyzję, aby nie wysyłać ich na front – podsumował Budanow.
Rosyjskie straty na Ukrainie
Według najnowszych danych ukraińskiego sztabu, Ukraińcy zniszczyły już 4560 rosyjskich czołgów i kolejnych 8767 bojowych wozów opancerzonych.
Zastępca przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa Narodowego Rady Najwyższej Jehor Czerniew powiedział, że Federacja Rosyjska może produkować 300 czołgów rocznie, ale w ciągu zaledwie trzech miesięcy na Ukrainie straciła ich 600.
Według różnych źródeł Rosja ma obecnie możliwość wysłania na front do 150 czołgów miesięcznie. Jest to możliwe dzięki rozmontowaniu i wysłaniu do strefy walki bardziej prymitywnych i prostych pod względem technicznym wozów T-62, T-54, T-55.